Fatalny dzien
20 listopada 2007, 15:27
Od rana bylo fatalnie. Klasowka z fizyki, pedagog na pierwszej, klotnia z najlepsza przyjaciolka! Lepiej nie mogloby byc! Na fizyke sie nie nauczylam bo nie mialam zadnych notatek. Pedagog bo przylapali chlopakow na piwie a ja z nimi bylam. Jestem pojebana ze z nimi tam stalam! A teraz mamy wszyscy klopoty. Dostalismy po -50pkt na zachownie! Koszmar!!!A Wera sama zaczela. Nie gadala ze mna a potem pretensje ze ja olewam. Bez przesady! tak pomiatac soba nie dam!!!
Dodaj komentarz